MKS Motokris Śląsk z najlepszymi juniorami w Ekstralidze

fot. Patryk Kowalski

Dobrze punktujący juniorzy to z reguły klucz do sukcesów, zarówno w rozgrywkach żużlowych jak i speedrowerowych. Czy w tym drugim sporcie w tym sezonie było tak, jak mówi zwyczaj? Postanowiliśmy się temu dokładnie przyjrzeć i przeanalizować.

Od wielu lat działacze klubów żużlowych jak i speedrowerowych powtarzają – kluczem do sukcesów w Ekstralidze jest formacja juniorska. W speedrowerze opiera się ona przeważnie o wychowanków danego klubu, lecz zdarzają się kontrakty z innych zespołów. Wyniki analizy przeczą jednak stereotypom. Oczywiście, że warto stawiać na utalentowanych i dobrze punktujących młodych zawodników, ale w tym roku dość niespodziewanie – im lepsza formacja do lat 18, tym gorsze miejsce w tabeli!

Pierwsza analiza dotyczyła procentowego udziału juniorów w dorobek całego zespołu. Tegoroczne świetne wyniki tej formacji nie gwarantowały medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Idealnym przykładem jest MKS Motokris Śląsk Świętochłowice, w której ekipie w sezonie 2015 startowało trzech juniorów: Dawid Bas, Kamil Niemiec i Mateusz Pacek. Całe trio wywalczyło 224 punkty na 607 całego zespołu. To daje nam 36,9% wpływu na końcowe rezultaty. Tymczasem podopieczni Krzysztofa Basa kończą zmagania w Ekstralidze na ostatniej pozycji. Duży wpływ na to miała postawa seniorów. Nieco gorzej od świętochłowiczan – LKS Szawer Leszno z 29,44% czynnikiem. Leszczynian także jednak na podium DMP nie ujrzeliśmy.

W drugiej kolejności pod uwagę wzięliśmy zdobycze punktowe juniorów, bez doliczonych bonusów. Tylko jeden z dziesięciu (wzięliśmy pod uwagę TOP 10 spośród sklasyfikowanych) – Dawid Bas, przekroczył magiczną barierę stu punktów w Ekstralidze. Świętochłowiczanin wywalczył 105 „oczek” i gdyby nie fakt, że pauzował w jednym spotkaniu za czerwoną kartkę, ten dorobek byłby jeszcze okazalszy. Na podium „stanęli” także: Artur Reszelewski (90 pkt.) oraz Michał Sassek (88). Tuż za nimi Mateusz Radomski (87 pkt.).

Dawid Bas (drugi z lewej), Kamil Niemiec (drugi z prawej) oraz Mateusz Pacek (pierwszy z prawej) – najlepsza formacja juniorska sezonu 2015 w Ekstralidze! (fot. Beata Kołodziej)

„Baśka” miał w tym sezonie wiele powodów do radości. Koledzy z drużyny także nie mogą narzekać na jego ligową postawę (fot. Patryk Kowalski)

Przykład MKS-u Motokris Śląska czy też LKS-u Szawer pokazują, że niekiedy zdarza się, iż to juniorzy robią dobrą robotę dla swoich klubów, którzy seniorzy spisują się ciut słabiej. W tegorocznych rozgrywkach o Drużynowe Mistrzostwo Polski zaprezentowało nam się 18-stu juniorów. Jedenastu z nich zostało sklasyfikowanych (minimalna liczba biegów do odjechania – 17). Klasą dla samego siebie był Dawid Bas, który zgarnia nagrodę najlepszego juniora Ekstraligi w sezonie 2015. Średnia biegopunktowa 3,264 dała mu także wysokie, bowiem szóste miejsce wśród wszystkich ligowców. Spory plus także przy Kamilu Niemcu, który w drugiej części sezonu dołączył do ekipy Śląska i osiągnął średnią biegopunktową 2,941. Kolejne miejsca to dwaj częstochowianie – Mateusz Radomski i Damian Natoński. Dopiero na piątym miejscu znajduje się Indywidualny Mistz Polski Juniorów – Michał Sassek.